W moim rodzinnym domu
Drzewa za oknem szumiały
Pod puszystym ciężarem śniegu
Gałązki sosen się uginały
Mrugały przyjaźnie gwiazdy
Z rozświetlonego nieba
W piękny wieczór domowy
Z zapachem pieczonego chleba
Na szybach mróz układał
Błyszczące koronkowe wzory
Choinka pachniała lasem
Migotały lampek kolory
Mama się nasza krzątała
Już od wczesnego brzasku
By usiąść przy wspólnym stole
Przy świecy zapalonej blasku
Rodzinnie było i ciepło
Łamanie opłatkiem, wzruszenia
Rozmowy i kolęd śpiewanie
Wspomnienia, wspomnienia
wspomnienia....
Elżbieta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz