Witam na blogu


Z A P R A S Z A M

Życzę miłego spędzenia czasu na moim blogu. Komentarze i opinie dotyczące zawartości bloga- mile widziane. Profil tego bloga to grafika komputerowa, szczegolnie scrapbooking oraz nieco słowa pisanego.Obrazy można obejrzeć w powiększeniu, stosując lewo/klik.


wtorek, 5 lipca 2011

Moja pisanina

Jak dobrze zbudować swoje relacje z zięciem.
Często się słyszy dowcipy o teściowej, typu: "Jak żyjesz? Co to za życie, kiedy teściowa żyje". Czy zawsze tak musi być? Uważam, że można sobie dobrze "wychować" zięcia. Trzeba tylko przestrzegać kilku podstawowych zasad.
Po pierwsze: nigdy złośliwie nie krytykuj swojego zięcia, ani w oczy, ani poza jego plecami;
Po drugie: nie wyśmiewaj jego stylu życia ani porzyzwyczajeń;
Po trzecie: doceniaj jego troskę o dom i rodzinę;
Po czwarte: nie mieszaj się do jego życia rodzinnego i nie próbuj nim sterować;
Po piąte: bądż bezstronna w ocenie jego relacji z żoną(chociaż to twoja córka);
Po szóste: nie narzucaj się ze swoją pomocą, gdy tego nie potrzebuje;
Po siódme: pomagaj, gdy o to poprosi, ale w sposób dyskretny i przyjacielski; Po ósme: nie obrażaj się o byle co i nie pokazuj "fochów".
Gdy będziemy tego przestrzegać, życie potoczy się bezkonfliktowo
i przyjemnie- dla obu stron. Mój zięć zawsze mnie wita z uśmiechem
i zadowoleniem. Gdy za długo się nie odzywam, dzwoni- pytając o zdrowie
i czy wszystko w porządku. Proponuje wspólny udział w wycieczkach
i spacerach. Pomaga w drobnych remontach i naprawach, z którymi sama bym sobie nie poradziła. Wykonuje piękne zdjęcia i mi przekazuje do wykorzystania w moich pracach graficznych. Czuję, że cieszy się z moich zainteresowań, kibicuje im i życzliwie komentuje. A kiedyś powiedział, że jestem dla niego
jak matka, co mnie bardzo wzruszyło i ucieszyło.
I jak tu nie kochać takiego zięcia?

3 komentarze:

  1. JESTEM ZA,,,,,,POPIERAM, ALE JA GO BARDZIEJ KOCHAM.BUZIAKI.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. To wszystko tak pięknie napisane, że aż wydaje się nie możliwe, wręcz sielanka. Znając jednak autora tego opisu, myślę, że w tym przypadku tak jest.Myślę, że trzeba dobrej woli z oby dwu stron, by tak to wszystko zadziałało.Wiem, że każdy człowiek jest inny, ma inny charakter i nie raz nie świadomie robi przykrość drugiej osobie.Myślę także, że nie we wszystkich przypadkach sprawdza się ten opis.Podziwiam i gratuluję takiego zięcia.

    OdpowiedzUsuń